Sprzedaż nieruchomości to proces wymagający czasu, wiedzy i odpowiedniego przygotowania. Właściciele często stają przed wyborem: podpisać otwartą umowę pośrednictwa, czy zdecydować się na umowę na wyłączność z pośrednikiem nieruchomości. Ten drugi wariant budzi sporo pytań, bo wiąże się z koniecznością współpracy tylko z jednym agentem. Warto jednak wiedzieć, jakie daje korzyści i jakie obowiązki nakłada na obie strony.
To rodzaj umowy pośrednictwa, w której właściciel nieruchomości przekazuje sprzedaż jednemu agentowi. Ten dostaje pełne prawo do prowadzenia działań – od przygotowania oferty, przez promocję, aż po finalizację transakcji. W praktyce oznacza to, że sprzedający nie może równolegle korzystać z usług innych biur, a nawet jeśli znajdzie kupca samodzielnie, i tak będzie musiał zapłacić prowizję pośrednikowi.
Umowy takie podpisuje się zwykle na kilka miesięcy np. trzy, sześć albo dziewięć. W dokumencie dokładnie opisuje się zasady współpracy, a pośrednik zobowiązuje się do pełnego zaangażowania w sprzedaż. W zamian inwestuje w reklamę, sesję zdjęciową czy dodatkowe działania marketingowe, bo wie, że jeśli doprowadzi transakcję do końca, prowizja trafi właśnie do niego.
Aby dokument był ważny i chronił interesy obu stron, powinien być sporządzony w formie pisemnej lub elektronicznej. Zawiera m.in.:
Największą zaletą takiej umowy jest większe zaangażowanie pośrednika. Mając pewność wynagrodzenia, agent inwestuje w profesjonalne działania marketingowe:
W efekcie właściciel otrzymuje lepiej przygotowaną ofertę i większą szansę na szybką sprzedaż nieruchomości w korzystnej cenie.
Umowa na wyłączność ma też swoje minusy. Właściciel nie może w tym czasie współpracować z innymi biurami ani sprzedać mieszkania na własną rękę bez prowizji – wszystko przechodzi przez jednego agenta. To rozwiązanie, które opiera się na zaufaniu do wybranego pośrednika.
Jeśli jednak wybór okaże się nietrafiony, sprzedaż może się przeciągnąć, a właściciel będzie musiał czekać, aż umowa wygaśnie. Dlatego przed podpisaniem dokumentu warto dobrze sprawdzić doświadczenie i skuteczność biura nieruchomości – to w końcu partner, któremu powierzamy sprzedaż swojej nieruchomości.
W praktyce często porównuje się dwie formy współpracy:
Otwarte umowy zwiększają liczbę ofert, ale obniżają motywację agentów, którzy nie mają gwarancji wynagrodzenia. Wyłączność ogranicza liczbę pośredników, ale wzmacnia jakość działań marketingowych i daje sprzedającemu jednego, w pełni zaangażowanego partnera.
Dla wielu właścicieli umowa na wyłączność to po prostu wygodne rozwiązanie. Sprzedażą zajmuje się jedna, konkretna osoba, która odpowiada za cały proces – od przygotowania ogłoszenia po kontakt z kupującymi. Dzięki temu kampania marketingowa jest spójna, a zasady współpracy jasno ustalone od początku.
Ostateczny wybór zależy jednak od podejścia sprzedającego. Jeśli liczy na szybki efekt i profesjonalne wsparcie, wyłączność może okazać się strzałem w dziesiątkę. Jeśli natomiast chce samodzielnie szukać kupca i testować różne biura, lepsza będzie klasyczna umowa otwarta.
Szybki kontakt i profesjonalna pomoc – bez zbędnego czekania.